czwartek, 19 kwietnia 2018


Zosia i żabka.

Usiadła Zosia na ławce przed domem,

i patrzy na żabkę co pluska się w kałuży,

a żabka do Zosi mówi:

„Czy Tobie też tak czas się dziś dłuży?

Chodźmy poskakać wkoło domu,

będziemy kumkać, ale nie mów nic nikomu”.

Wstała Zosia z ławki i rzecze do żabki:

„Kochana żabko moja, tak nudzę się od rana,

chętnie z Tobą poskacze, patrz jak uginam kolana!”.

Tak obie śliczne żabki skaczą dookoła
,
że aż z tego skakania, pot im się leje z czoła.

Już żabka nie ma siły i prosi Zosię ładnie:

„Już nie skacz droga Zosiu, opadłam z sił już całkiem”.

Lecz Zosia ani myśli i skacze ciągle skacze.

Skakała przez godzinę i skakać tak by mogła,

lecz mama woła Zosię, aby przy obiedzie pomogła.

Wtem żabka macha łapką i żegna Zosię czule:

„Wspaniały z Ciebie kompan niech no ja Cię przytulę”.

Po czułym pożegnaniu żabka kumka w stawie,

a Zosia zjada obiad wciąż myśląc o zabawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz