piątek, 27 sierpnia 2021


Zapach deszczu

Hania z domu wychodzi, bo deszczyk dziś pada, 

a na nóżki prędziutko,  kalosze zakłada. 

Ledwo wyszła na ganek,  a już woń ta się niesie, 

miły zapach wprost z deszczu, który wietrzyk uniesie. 

Cudnie pachnie żywica, gleba deszczem zmoczona, 

teraz trochę odetchnie nasza Ziemia zmęczona. 

Pachną drzewa i kwiaty, w tym zmokniętym już lesie, 

i zabawa w kałuży, hen  daleko się niesie. 

Deszczyk kapie i dzwoni, niesie dźwięki, muzykę,

w kropelkowej symfonii zapach deszczu przemyka.  


2 komentarze:

  1. Sympatyczny wierszyk. Bardzo zgrabnie bawisz się słowem. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miły komentarz 🙂pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń